Nareszcie dojrzeliśmy do tego, żeby stworzyć miejsce, w którym będziemy kolekcjonować nasze biegowe przeżycia i doświadczenia.
No to jesteśmy.
Pomysł na coming out przyszedł nam do głowy podczas pobytu w Bieszczadach na Zimowym Maratonie Bieszczadzkim. Relacja wkrótce.
Mam na imię Ewa, jestem już nie anonimową biegaczką.
Mam na imię Krystian, jestem już nie anonimowym biegaczem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz