sobota, 24 stycznia 2015

No to jesteśmy!

Nareszcie dojrzeliśmy do tego, żeby stworzyć miejsce, w którym będziemy kolekcjonować nasze biegowe przeżycia i doświadczenia. No to jesteśmy. Pomysł na coming out przyszedł nam do głowy podczas pobytu w Bieszczadach na Zimowym Maratonie Bieszczadzkim. Relacja wkrótce.

Mam na imię Ewa, jestem już nie anonimową biegaczką. 
Mam na imię Krystian, jestem już nie anonimowym biegaczem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz