środa, 16 listopada 2016

Krystian „Biega (bardzo) dobrze!”

Biegacze pomagają innym. Jedną z fundacji, które towarzyszą nam od początku naszej biegowej przygody są Spartanie Dzieciom. Po raz pierwszy zobaczyłem ich podczas mojego debiutu w maratonie. Teraz mam okazję wspomóc niepełnosprawne dzieci biegaczy, dla których zbierają pieniądze poprzez udział w moim pierwszym półmaratonie.


Jak wesprzeć fundację Spartanie Dzieciom poprzez moją zbiórkę?


To proste jak raz, dwa, trzy:
  1. Kliknij w ten link: https://rejestracja.maratonwarszawski.com/pl/charity/2276
  2. Wpisz kwotę
  3. Kliknij „DOKONAJ WPŁATY”
 

Na co ja w ogóle zbieram?

Teoretycznie na swoje wpisowe. Jeśli uzbieram 300 zł, zostanę zapisany na bieg. Ale… Od razu zaznaczam, że to nie jest dla mnie dość dobry sposób na zapewnienie sobie wpisowego! Jeśli dobrze przeczytać regulamin, okazuje się, że organizatorzy Półmaratonu Warszawskiego potrącają sobie wpisowe z kwoty uzbieranej przez uczestnika, zatem deklaruję, że bez względu na uzbieraną kwotę i tak dorzucę do akcji 80 zł wpisowego. W praktyce zbieram więc na cele fundacji Spartanie Dzieciom i liczę, że uda się uzbierać przynajmniej 300 zł.

Z akcji „Biegam Dobrze” fundusze zostaną przeznaczone na turnusy rehabilitacyjne dla niepełnosprawnych dzieci biegaczy. Koszt jednego turnusu to 1800 zł. „Im więcej uzbieramy, tym więcej uda nam się ufundować. Pomóżcie swoim kolegom, którzy tak samo jak Wy kochają bieganie!” – zachęcają Was do wpłaty Spartanie Dzieciom.

Zobacz komu pomogli Spartanie Dzieciom: http://spartaniedzieciom.org/category/nasi-podopieczni/

Ile wpłacić?


Daj chociaż „zyla” jeśli chcesz zrobić coś dobrego. Zapłać „dychę” jeśli podoba Ci się akcja „Biegam Dobrze” i to, że postanowiłem zadziałać w ten sposób. Daj jeszcze więcej jeśli mnie lubisz, albo jeśli mnie nie lubisz i chcesz żebym pomęczył się przez ponad 21 km!

Dlaczego Spartanie?


Zdążyć z pomocą – to idea, która im przyświeca. „12 września 490 p.n.e. stoczono jedną z najsłynniejszych bitew w historii świata – bitwę pod Maratonem. Ateńczycy zaprosili wtedy Spartan do wspólnej walki przeciwko Persom. Spartanie spóźnili się i mogli już tylko podziwiać pobojowisko. 2500 lat po tych wydarzeniach chcemy dać im kolejną szansę – chcemy aby tym razem zdążyli pomóc i żeby stało się to regułą. Od bitwy pod Maratonem i heroicznego wyczynu Filipidesa, który przyniósł do Aten wieść o zwycięstwie i padł z wycieńczenia, wzięła się nazwa biegu maratońskiego. Ponieważ my biegamy, uważaliśmy że połączenie motywu maratońskiego i spartańskiego może stać się symbolem pomocy. Pragniemy, aby biegowi „Spartanie” swoją postawą na trasie uhonorowali wysiłek i heroiczną walkę niepełnosprawnych dzieci oraz ich rodziców o normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.” – piszą na swojej stronie. Ale przemawia do mnie nie tylko to, co piszą, ale jak działają i jakie fantastyczne akcje organizują. Oboje z Ewą wzięliśmy udział w „Biegu Serca”, z którego za każde okrążenie pokonane przez biegacza sponsor przekazywał pewną kwotę na cele fundacji. W życiu nie zrobiłem tyle kółek po bieżni! Spartanie Dzieciom sprawiają, że każdy może pomóc – także TY!
Kliknij w zbiórkę i dorzuć choć złotówkę! https://rejestracja.maratonwarszawski.com/pl/charity/2276


Na koncie mam dwa maratony, ale jeszcze nigdy nie biegłem półmaratonu.Polecam bardzo gorąco!Krystian
A na koniec Olek na wspólnym zdjęciu ze Spartanami z fundacji Spartanie Dzieciom